Spodziewaj się niespodziewanego - taka maksyma z pewnością przyświeca każdemu, kto zajmuje się tłumaczeniami ustnymi. W 2010 roku z powodu problemów technicznych prezydent USA Barack Obama przez długie minuty nie słyszał w słuchawce przekładu przemówienia stojącego tuż obok niego premiera Portugalii, Jose Socratesa.
To tylko jedna z wielu sytuacji, które spędzają sen z powiek wielu tłumaczom. Ostatecznie usterkę udało się szybko rozwiązać, ale ta historia pokazuje, jaką elastycznością i umiejętnością przystosowania się do nowej sytuacji musi nieraz wykazać się tłumacz. Gdyby bowiem sytuacja trwała dłużej, Baracka Obamy musiałby błyskawicznie przejść z tłumaczenia kabinowego na szeptane, a obie techniki znacznie się od siebie różnią.